Owocowy zawrót... ciałka!

Hej Kochani!

Ostatnio bardzo polubiłam pielęgnację olejami. Czy to włosy, czy buziak, czy ciało, oleje towarzyszą mi codziennie. Dziś chciałabym Wam napisać o olejku do ciała, który zrobił na mnie ostatnio największe wrażenie. Co to za olejek? Mowa o ostatniej nowości od firmy Evree.


Z olejków firmy Evree miałam jeszcze Super Slim, który pojawił się w moim czerwcowym denku. Jednak Super Slim nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak jego kolega Power Fruit. Czemu? Chyba naczytałam się zbyt wiele pochlebnych opinii i spodziewałam się po nim nie wiadomo jakiego efektu ;) O nowości, czyli Power Fruit od Evree czytałam niewiele i nie nastawiałam się wcale. I co? I jest ulubieniec ;)


Producent pisze, że olejek ten jest nawilżającą, specjalistyczną kuracją do ciała, do wszystkich rodzajów skóry. Podobno intensywnie nawilża, rewitalizuje, odżywia, odpręża, łagodzi skórę oraz nadaje sprężystość i gładkość.

Dużo obietnic, prawda? :)


Olejek dostajemy w plastikowym opakowaniu z zamknięciem, które nie do końca mi pasuje. Produkt wydobywa się łatwo, ale po wstrząśnięciu (jest to innowacyjna formuła dwufazowego olejku) i otwarciu zawsze gdzieś wystrzeli mi trochę zawartości ;p Dodatkowo, opakowanie podczas użytkowania jest całe ulepione olejkiem i może wyślizgnąć się z dłoni. Poza tymi paroma niuansami opakowanie wygląda dość fajnie, jest pomarańczowe z kolorową naklejką. Producent podaje na nim jak można stosować olejek Power Fruit. 
Sama konsystencja olejku jest ciekawa - nie jest to typowo lejący się produkt, tylko taki trochę gęstszy. Dobrze rozsmarowuje się na ciele i bardo szybko się wchłania nie brudząc ubrań (w moim przypadku piżamki, bo olejek stosuję tylko na noc ;)).

A jak tam z jego działaniem?


Muszę przyznać, że producent nie przesadzał. Olejek jest świetny! Pięknie pachnie, tak delikatnie, dla mnie bardziej kwiatowo niż owocowo, ale jest to przyjemny zapach. Niestety, nie zostaje na długo na skórze ;) Zawsze smaruję olejkami piersi, brzuch i pupę, resztę traktuję balsamem. Używając go regularnie, czuję jak bardzo moja skóra w tych miejscach jest nawilżona, mięciutka, taka miła w dotyku. W dodatku jest zdecydowanie bardziej sprężysta. No i traktowanie skóry olejkami jest bardzo odprężające, więc tutaj producent również się nie mylił :D


Skład tego olejku, jak widać, jest dość bogaty w różne oleje. Mam jedynie zastrzeżenie co do wydajności. Baardzo szybko go ubywa. A smaruję tylko niektóre partie ciała i tylko wieczorami, przy czym nie wylewam na siebie pół buteleczki, tylko tak optymalnie trochę w rękę i smaru smaru. Sądzę, że cała buteleczka starczy na około 3 tygodnie. Przy cenie 30zł za 100ml może wydawać się to mało. Choć można go dorwać w promocjach za około 20zł. 

Polecam!

Znacie olejki Evree? Lubicie?

Pozdrawiam
Marta

48 komentarzy:

  1. Dobrze to ujęłaś - pięknie pachnie i działa ale wydajnością to on nie grzeszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie pachnie owocowo bo liczyłam na to;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam z tej firmy balsam i krem do rąk, a ten olejek zyskuje same pochwały, chyba czas się za nim rozglądnąć :)
    www.ewkabloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie go teraz testuję. Póki co użyłam dwa razy i pierwsze wrażenia są pozytywne. Zapach jest bardzo delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji wypróbować, a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go nie używałam, ale słyszałam o nim wiele ciekawych opinii. :)

      Usuń
    2. Musicie nadrobić :D

      Usuń
  6. Mam go, ale mnie jakoś szczególnie nie zachwycił...

    OdpowiedzUsuń
  7. Już chyba czytam setną pozytywną recenzję tego olejku :) Sama muszę się przekonać, czy naprawdę jest tak świetny. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się jego opakowanie. :) Muszę swoje olejki wykorzystać i ten na pewno zakupię

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam go, ale jest na mojej zakupowej liście. Aktualnie kończę bardzo przyjemny olejek z Equilibry, a jeszcze dobre olejki ma Wellness&Beauty, szczególnie wersja róża&kwiat wiśni przyjemnie pachnie, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, róża i kwiat wiśni mówisz? Musi być mój, uwielbiam wiśnie :D

      Usuń
  10. Olejki Evree są bardzo znane, a ja jeszcze żadnego nie używałam. Tym olejkiem bardzo mnie zaciekawiłaś i chętnie go wypróbuję, ale jesienią :) Latem, przy wysokich temperaturach nie lubię olejków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ten przy wysokich temperaturach jest niezły, bo nie zostawia tłustej warstwy, tylko się wchłania od razu ;)

      Usuń
  11. Kiedyś używałam olejków tej firmy i na początku bardzo mi pasowały, potem niestety chyba skóra się przyzwyczaiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też się przyzwyczaja, dlatego często zmieniam :)

      Usuń
  12. Bardzo mnie kuszą olejki z tej firmy i chyba testowanie zacznę właśnie od tego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo dobrego o nich czytałam, lecz sama jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tego olejku chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. niby nie przepadam za olejkami ale jak szybko sie wchlania to moglabym sie z nim zaprzyjaznic :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam mega ochotę na te olejki :) ach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. tyle dobrego na jego temat czytałam, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tego olejku, ale chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tego olejku ale chętnie go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słyszałam o nim,co prawda nie używałam ale z pewnością bym się skusiła;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie go testuję i moje wrażenia też są pozytywne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak będzie w promocji to kupuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ostatnio evree często pojawia się na blogach.

    OdpowiedzUsuń