Hej Kochani!
Od dłuższego czasu mam świra na punkcie włosów, dbania o nie, szukania dla nich odpowiedniej pielęgnacji. Namiętnie kupuję przeróżne szampony, odżywki, maski, ostatnio również włączyłam do mojej pielęgnacji olejowanie. Cały czas szukam idealnych kosmetyków, które przypadną do gustu moim włosom i zostaną z nami na dłużej. W ostatnim Joyboxie znalazły się bardzo fajne miniaturki szamponu i odżywki do włosów. Cóż to za cudaki?
Te dwie małe, różowe piękności to nawilżające i nadające objętość szampon do włosów Kevin Murphy Angel Wash oraz odżywka Angel Rinse.
Ciekawi jesteście jakie są? :)
Producent o szamponie:
Delikatny szampon regenerujący dla włosów delikatnych, słabych lub
zniszczonych i farbowanych. Produkt zawiera proteiny mleka, które
kontrolują problematyczne włosy uszkodzone długim zażywaniem leków,
farbowaniem, rozjaśnianiem lub częstym prostowaniem. ANGEL.WASH
delikatnie myje, jednocześnie zapobiegając wypłukiwaniu koloru.
ANGEL.WASH chroni przed wolnymi rodnikami, hamuje utlenianie UVA, co
jest niezbędne do odbudowy zniszczonych włosów.
Dodatkowo, ze strony internetowej kevinmurphy.pl dowiadujemy się, że składnikami szamponu są, między innymi:
Olejek ze skórki grejpfrutowej redukuje stres, a jego właściwości ściągające doskonale oczyszczają przetłuszczającą się skórę głowy i włosy
Detergenty bez siarczanów delikatnie myją i zapobiegają wypłukiwaniu koloru
Hydrolizowane białko owsa nadaje objętość
Ekstrakt z pestek słonecznika chroni przed wolnymi rodnikami, hamuje utlenianie UVA i regeneruje uszkodzenia spowodowane utlenianiem
Ekstrakt z lawendy wspomaga zdrowy wzrost, równoważy produkcję sebum i stymuluje proces regeneracji
Ekstrakt z liści zielonej herbaty wzmacniający antyoksydant zapobiegający łamaniu się włosów
Hydrolizowane proteiny pszenicy wysoce
rafinowane, naturalne białko pochodzące z pełnego ziarna pszenicy
poprawia strukturę włosa, nadaje połysk i odżywia włosy
Olejek ze skórki mandarynki zamyka i wygładza łuski włosów powodując ich naturalny blask. Antyoksydanty, witaminy A i C chronią przed stresem
Olejek z kwiatu pelargonii pachnącej nadaje włosom naturalny blask i sprawia, że są podatne na modelowanie
Wyciąg z owoców dzikiej róży bogaty w witaminę C, łagodzi podrażnienia skóry głowy
Nieźle, prawda?
Producent o odżywce:
Lekka, nadająca objętość odżywka wspomagająca odbudowę komórek włosa i skóry głowy.
Nawilża i chroni cienkie, suche i farbowane włosy bez ich obciążania.
A składniki odżywki?
Masło z pestek mango indyjskiego ma właściwości łagodzące i ochronne
Ekstrakt z pomelo wspomaga wzrost włosów i regenerację ich komórek. Działa korzystnie na włosy suche i zniszczone
Olejek z kwiatu pelargonii pachnącej nadaje włosom naturalny blask i sprawia, że są podatne na modelowanie
Masło kakaowe łagodzi podrażnienia skóry i uelastycznia suche włosy i skórę głowy
Masło z mango zwiększa elastyczność suchych włosów i pomaga chronić włosy przed słońcem
Olejek ze skórki grejpfrutowej redukuje stres a dzięki jego właściwościom ściągającym doskonale oczyszcza przetłuszczające się włosy i skórę głowy
Olejek ze skórki mandarynki zamyka i wygładza łuski włosów podkreślając ich naturalny blask. Antyoksydanty, witaminy A i C chronią przed stresem
Estry oliwkowe regenerują włosy już na poziomie komórkowym
Zarówno szampon, jak i odżywka prezentują się nad wyraz fajnie, prawda? :)
A jak się sprawują na moich włosach?
Zacznijmy od szamponu. W Joyboxie znalazła się miniatura o pojemności 40ml i przyciągającym wzrok kwadratowym, z zaokrąglonymi rogami, opakowaniu. Jest ono jasno-różowe. Całość wygląda niczym cukiereczek :D Zamknięte jest białą nakrętką. Po otwarciu ukazuje się szeroki otwór. Niestety, mimo niego, szampon wydobywa się dość ciężko.
Konsystencja jest dość gęsta jak na szampon i taka... przyjemnie jedwabista. Kolorek perłowy.
A jak z działaniem?
Super! Już od jakiegoś czasu wydaje mi się, że moje włosy lubią proteiny, a właśnie, między innymi, je w nim znajdziemy :) Szampon bardzo delikatnie, ale skutecznie oczyszcza włosy. Czuć to od razu podczas mycia. Myjąc delikatnie się pieni, jednak nie jest to jakaś mega piana, powiedziałabym, że jest to piana idealnie otulająca i myjąca włoski ;) Pachnie ładnie, tak owocowo z nutką mięty lub jakiegoś zioła jak dla mnie.
Odżywka znajduje się w bardzo podobnym opakowaniu do szamponu, pojemność również 40ml, jedynie kolor taki ciemniejszy różowy. Niestety, odżywkę jest już w ogóle mega, meeega ciężko wydobyć ze środka!
Lecz nic to, bo przy szamponie tworzą niezwykle zgrany duet! :D Odżywka jest gęściutka, dosyć treściwa, a jednocześnie lekka. Kolor biały. Zapach dość podobny do szamponu, ale, dla mnie, mniej w nim owocowych nut, a więcej ziół. Nie potrzeba dużo nałożyć na włosy, aby uzyskać świetny efekt. Przez to jest naprawdę wydajna (szampon również). Producent zaleca spłukać około 80% odżywki (hmm, ciężka sprawa), a reszta, która zostanie na włosach ma sprawić, że zyskają zdrowy, błyszczący wygląd. No i co tu dużo mówić, przy niedokładnym zmyciu odżywki włosy wyglądają perfekcyjnie! Są idealnie dociążone, ale nie obciążone. Moje skręty są świetnie podkreślone. Włosy są pełne blasku, takie żywe! Cud, miód i malina :D
Szampon i odżywka w pełnym wymiarze mają opakowania po 250ml i kosztują 99zł. Jeśli chcielibyście się przekonać, czy u Was też się sprawdzą, maluszki po 40ml też są w sprzedaży i kosztują po 23zł. Powtórzę, że niby takie maluchy, ale są naprawdę wydajne :) Jedynym minusem jest, wspomniane wcześniej, ciężkie wydobywanie kosmetyku. Sama chętnie zakupię kiedyś pełne wersje tych produktów.
Znacie ten szampon i odżywkę? A może możecie polecić inne produkty Kevin Murphy?
Pozdrawiam,
Marta
ej nie cudaki ale cuda! <3
OdpowiedzUsuńp.s. jestem numer 100 :D
Ja zawsze mówię cudaki :D
UsuńO mammmo, mam 100 obserwatorów :D
to zaraz będzie 1000 !! :)
Usuńhaha, fajnie by było ;)
Usuńfajnie, że jest opcja wypróbowania mniejszej pojemności :)
OdpowiedzUsuńfajnie fajnie :)
UsuńChciałam też wypróbować te wspaniałości ale nie zdążyłam zamówić boxa :(
OdpowiedzUsuńouu, szkoda :C
UsuńWyglądają bardzo ładnie :) muszę wypróbować bo jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńświetne są! :)
UsuńPatrząc na nie bardzo żałuję, że nie kupiłam Joy boxa :<
OdpowiedzUsuńtakie słodziaki, prawda :)
UsuńFajnie wyglądają, tak nietypowo ;)
OdpowiedzUsuńmaluszki słodziutkie :D
UsuńSzkoda, że pełnowymiarowe opakowania aż tyle kosztują :)
OdpowiedzUsuńno, niestety...
UsuńWłaśnie chciałabym kupić pełnowumiarowe nawilżające opakowanie odżywki Kevin Murphy, ale cena odstrasza... ;c
OdpowiedzUsuńcena jest dość zaporowa, ale, jeśli kosmetyk naprawdę dobry, to czasem warto odłożyć, a potem zainwestować ;) sama muszę wdrożyć taką zasadę w moje wydatki kosmetyczne...
UsuńKupiłam Joya też właśnie z tymi maluchami i zgadnij .... jeszcze nie dostałam przesyłki xD pomimo tego że zamawiałam 29 czerwca jakieś 2 dni przed planowanym doręczeniem (18lipca) dostałam maila, że wysyłka opóźni się ze względu na brak olejku arganowego
OdpowiedzUsuńsay whaaaaat?! ale jaja... trochę się nie ogarnęli :/
UsuńMoje maluszki jeszcze grzecznie czekają na swoją kolej. Będą idealne na podróż :) Narazie mogę powiedzieć na ich temat tyle, że mają cudne opakowania :D
OdpowiedzUsuńna wyjazd będą się super nadawały, tylko to wydobywanie ich z tych śliczniutkich opakowań jest brrr
Usuńzupełnie nie znam tej marki nawet o niej nie slyszałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki ale jak działają cuda to chcę je kupić :D po wypłacie xd
OdpowiedzUsuńPieknie wyglądają :) ale cena jak dla mnie dyskwalifikuje je ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, składy też niczemu sobie:)
OdpowiedzUsuńNie znam ale ciekawe maluszki :-)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają :). W sumie nie spodziewałam się, że wypadną tak dobrze. Wcześniej jakoś nie czytałam o tych produktach :). Plus za dostępność mały opakowań :)
OdpowiedzUsuńTeż zamówiłam Joyboxa z tymi produktami, ale jeszcze do mnie nie dotarł :P
OdpowiedzUsuńJakie fajne opakowania mają :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na skład, na odżywkę bym się skusila, ale na szampon raczej nie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo kosztują, no ale skoro masz zamiar skusić się na pełnowymiarowe produkty, to coś musi w tym być :)
OdpowiedzUsuńMam je i ja z joya :) jeszcze nie testowałam
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te produkty ale ta cena... ;/
OdpowiedzUsuńZachęcający skład! Muszę się zastanowić :) Obserwuję!
OdpowiedzUsuńO kurczę, prezentują się świetnie :) ja w swoim Joyboxie wybrałam inny wariant ale być może kiedyś się skuszę na owe produkty :)
OdpowiedzUsuńOczywiście także obserwuję i będę zaglądać częściej! :D
Szkoda, że pełnowymiarowe są takie drogie ;/
OdpowiedzUsuń