Hej Kochani!
Ostatnio pisałam Wam o bardzo przyjemnym peelingu Lilla Mai -> klik. Niestety, wszystko, co dobre szybko się kończy, szczególnie jeśli jest miniaturą. Dzisiaj chciałabym Was zapoznać z peelingiem, który zagościł u mnie już jakiś czas temu i niezmiernie mnie zaskoczył. Czy było to pozytywne zaskoczenie dowiecie się w dalszej części posta ;)
Ta pomarańczowa piękność, to peeling myjący średnioziarnisty firmy Ziaja. Producent pisze, że peeling delikatnie myje i masuje skórę. Złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka. Pobudza krążenie dotleniając komórki skóry. Przywraca skórze naturalną gładkość i miękkość. Ułatwia wnikanie substancji aktywnych.
To peelingowe masełko otrzymujemy w intensywnie pomarańczowym 200ml słoiczku z białą nakrętką. Szata graficzna nie jest bardzo bogata, dostajemy najpotrzebniejsze informacje oraz narysowaną pomarańczkę. Po otwarciu ukazuje nam się intensywnie pomarańczowy i dość intensywnie pachnący peeling. Zapach, na pewno, nie dla osób, które nie lubią mocno cytrusowych. No i trochę sztucznawych. Ja do takich osób nie należę, zapach bardzo mi odpowiada. Konsystencja jest gęsta, taka galaretowata. Dobrze trzyma się ciałka, nie spływa ;)
Sam peeling jest mega fajny, przynajmniej w moim odczuciu :) Zapach, w nagrzanej łazience rozchodzi się i unosi umilając aplikację. Daje takiego energetycznego kopa :D Peeling jest średnioziarnisty i drobinki bardzo dobrze ścierają martwy naskórek. Po użyciu skóra jest gładka, miękka i pachnąca ;) Zapach utrzymuje się przez pewien czas. Jedyne, czego nie zauważyłam używając go, to nawilżenia. Ale nie przeszkadza mi to, bo po użyciu i tak porządnie nawilżam ciało olejkiem i balsamem.
Skład prezentuje się następująco:
Peeling bardzo mi przypasował i z chęcią wypróbuję inne warianty oraz na pewno będę do niego powracać ;)
A Wy mieliście może ten peeling? Lubicie peelingi Ziaja?
Pozdrawiam
Marta
nigdy go nie widziałam, ale jest bardzo kuszący :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChętnie go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńUwielbiam takie bomby zapachowe! :)
OdpowiedzUsuńja też! :D
UsuńPo produkty Ziai czasami sięgam, ale peelingów tej firmy jeszcze nie próbowałam. A teraz mam na to wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warto się z nimi zapoznać :)
Usuńmiałam i muszę przyznać, że nie był zły ale zdecydowanie wolę np peelingi organique jakoś lepiej zdzierają i zapachy bardziej mi odpowiadają :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie miałam nic organique, a bardzo bym chciała wreszcie coś wypróbować :)
UsuńNie widziałam go, ale już dodałam jako zakładkę :D
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńNie miałam go, ale prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam go, ale prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają taki fajny peeling. Muszę sobie go kupić koniecznie.
OdpowiedzUsuńjest świetny :)
UsuńNie widzialam go jeszcze;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię kosmetyki z Ziaja tego peelingu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńMam ochotę na to pomarańczowe mazidło!
OdpowiedzUsuńfajowe jest :D
UsuńOoo wiem, który peeling znajdzie się niedługo w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich peelingi, kończę właśnie gruboziarnisty w serii multimodeling - genialny :)
widziałam go u Ciebie na blogu, niedługo pewnie się skuszę :)
UsuńPeling z wygladu bardzo przypomin mi peeling z serii kakao, wydaje sie byc galaretowaty a tego uczucia nie moge zniesc ;/ szkoda, bo pomarancze uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńdodaje do obs :)
tak, jest taki galaretowaty. ja takie nawet lubię :))
UsuńNie wiedzuałam że taki peeling istnieje ;)
OdpowiedzUsuńa jest jest i jeszcze mają parę innych :)
Usuńszczerze, to nie wiedziałam, że mają coś takiego :)
OdpowiedzUsuńmają mają :)
UsuńNie próbowałam jeszcze peelingów z Ziai, ale ten wygląda fajnie, choć nie wiem czy ten sztuczny zapach cytrusowy byłby dla mnie przyjemny.
OdpowiedzUsuńno to właśnie zależy od osoby, ja bardzo takie lubię :)
UsuńZ tej serii miałam żel kremowy i wspominam go przyjemnie:) ogólnie Ziaja mi odpowiada i zawsze można coś znaleźć u mnie tej marki.
OdpowiedzUsuńtak, może nie wszystkie produkty ziaja są super, ale mają swoje perełki :)
UsuńNie znam go ale wygląda bardzo przyjemnie :) Obecnie nie mam żadnego peelingu więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpolecam! :)
Usuńnigdy nie mialam tego peelingu ;) Mój ulubieniec to Tutti Frutti z Farmony :)
OdpowiedzUsuńtutti frutti jest świetny :)
UsuńMiałam żel z tej serii - pachniał obłędnie :) Taka prawdziwa pomarańczka! Peeling wygląda fajnie, tak galaretkowo :)
OdpowiedzUsuńtaka z niego pachnąca galaretka :D
UsuńJa mam teraz peeling z Pat&Rub, wersję cukrową z limonką - pachnie bosko, ale jest strasznie cięzki do wydobycia ze słoika :(
UsuńNie miałam nigdy tego produktu, wygląda bardzo podobnie jak peeling z Bielendy.
OdpowiedzUsuńa to nie wiem, ja z bielendy żadnego peelingu jeszcze nie miałam
Usuńlubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, uwielbiam kosmetyki Ziaji :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie, polecam :)
Usuńciekawie wygląda:) no ale jak wiesz aj robie namietnie sama wiec pewnie go nie kupie ;)
OdpowiedzUsuńwiem wiem, ja się w sobie zebrać nie mogę, żeby jakiś zrobić :C
UsuńNie miałam jeszcze żadnego peelingu z Ziai, ale najbardziej interesuje mnie ten niebieski z morskiej serii :)
OdpowiedzUsuńteż mam na niego chrapkę
UsuńWizualnie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńPeelingu jeszcze nie miałam ale za to miałam żel do mycia ciała z tej samej serii i zapach był nieziemski :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie jest bardzo energetyczne :D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo sympatycznie :) Z reguły peeling przyrządzam sobie sama, z kawy, ale rozglądam się za czymś stricte do mycia, nie pozostawiającego tłustej warstewki.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten peeling i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuń